Zbeletryzowana historia najsłynniejszego kawalerzysty wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku. Feliks Jaworski stał na czele partyzanckiego oddziału walczącego na Kresach w latach rewolucji październikowej, zawsze atakował w pierwszym szeregu i praktycznie w każdym starciu z wrogiem odnosił rany. O jego odwadze opowiadano legendy, a kobiety wręcz mdlały na jego widok. Zresztą major był wrażliwy na wdzięki płci pięknej, a jego szlak bojowy znaczyły nie tylko spalone wsie zbuntowanego chłopstwa i mogiły ich mieszkańców, ale też złamane serca zakochanych w nim szlachcianek, służących, pielęgniarek czy chłopek. Urodziwe kobiety traktował bowiem dość instrumentalnie, chociaż zdarzały się też - oczywiście - pewne wyjątki. Nawet bowiem najtwardszy mężczyzna ma chwile słabości, a jego serce nie zawsze jest z kamienia. Spotkało to również bohatera tej książki. Nie zmienia to jednak faktu, że majora uważano w czasach II Rzeczypospolitej za osobę bardzo kontrowersyjną. Wprawdzie nikt nie negował jego ogromnych zasług dla obrony polskich dworów ziemiańskich na Kresach, ale wielu zarzucało mu okrucieństwo posuwające się aż do ludobójstwa. Twierdzono, że tak naprawdę był dzikim watażką stepowym, który przez pomyłkę urodził się o trzy stulecia za późno, gdyż niczym nie różnił się od bohaterów Trylogii Sienkiewicza. Miał być nawet od nich znacznie gorszy, gdyż rzekomo zabijał dla przyjemności, a do tego cechował się niebywałym okrucieństwem. Trudno to negować, gdyż Jaworski, chcąc dać nauczkę buntownikom i rzucić postrach na innych, potrafił zakopać żywcem mieszkańców jednej z wsi oskarżanych o zniszczenie polskiego dworu. I wcale nie miał z tego powodu wyrzutów sumienia - uważał bowiem, że jest to właściwa odpowiedź za przelaną polską krew. Wartka akcja pełna zwrotów, zaskakujące sceny i sytuacje, a do tego opisy kresowych miejsc znanych z autopsji obu autorom to dodatkowe atuty tej książki przedstawiającej mało znany wycinek naszych dziejów w konwencji powieści awanturniczej. W niczym zresztą nieustępującej amerykańskim westernom czy francuskim historiom spod znaku płaszcza i szpady.
Opis pochodzi od wydawcy
UWAGI:
Na okładce: powieść awanturnicza.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Grudzień 1929, czas Wielkiego Kryzysu. W Wolnym Mieście Gdańsku bez śladu znikają młode, atrakcyjne kobiety. Wszystkie są biedne i pochodzą z nizin społecznych. Śledztwo prowadzi młody radca Abell. Kierownictwo Kripo do pomocy przydziela mu doświadczonego policyjnego wygę - wachmistrza Kukułkę. Obaj policjanci są tak różni od siebie jak woda i ogień. Początki współpracy nie są więc łatwe. Zwłaszcza, że w tym śledztwie nic nie jest oczywiste, a pytań jest więcej niż odpowiedzi. Chodzi o obsesyjny seks, seryjne morderstwa, handel żywym towarem - a może o coś więcej?Gdzie szukać klucza do rozwiązania zagadki? Członkowie tajnej sekty, oszalali naukowcy eksperymentujący z ludzkim ciałem, zakonnice, które minęły się z powołaniem, szmuglerzy trzęsący gdańskim portem... Kto skrywa prawdę? A może jest ona bardziej okrutna niż podejrzewa Abell? I czy może w pełni zaufać Kukułce?
Na drugim planie sugestywny obraz miasta walczącego o przeżycie oraz pieczołowicie oddany klimat tamtych niezwykłych lat.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni